Piana PUR, taras, sufity salon 30.07.16
Nadrabiamy, więc kolejnym etapem było ocieplenie poddasza, ogólnie całych skosów dachu pianą PUR. Długo zastanawialiśmy się czy iść w tradycyjną wełne czy może w coś nowego... zobaczymy, pewnie po paru latach okaże się czy dobrze zrobiliśmy ;)
Na pewno sporym plusem jest fakt że w jeden dzień i wszystko zaizolowane, przy wełnie byłoby dłużej. Porównując koszty nie było znacznej różnicy, a dodatkowo zyskaliśmy więcej przestrzeni na skosach :)
Jedyne nasze rozczarowanie to fakt że kilka okien, balustrad było w kropkach piany. Nie mieliśmy jeszcze zrobionej elewacji, więc luki pomiędzy ścianami kolankowymi czy też szczytowymi były zabezpieczane tymczasowymi kawałkami styropianu... jak się okazało nie na tyle szczelnie, a też w 2 miejscach wypchało całkiem ten styropian, wystarczył podmuch wiatru i piana znalazła się na oknach :/ na szczęście z czasem łatwo było usunąć, chociaż myjąc jeszcze raz na wiosnę okna pewnie jeszcze gdzieś piana będzie ;)
Również w tym czasie zostały zaczęte prace nad szkieletem sufitu podwieszanego w salonie i kuchni...
I na koniec postępy z tarasem... po wylaniu fundamentów przyszedł czas na obrys z bloczków betonowych, zabezpieczenie ich oraz następnie wypełnienie środka tym i owym ;)